11 May 2016

scottish lentil soup / Culloden battle

Today we're going to make very simple lentil soup while talking about really important moment of history (maybe a similar soup was eaten before it?)... Let's go!

Ingredients we need:
4 carrots
3 parsley roots
4 pieces of celery
1 bay leaf
1 clove of garlic (or more if you like the taste of it)
1 bigger onion
1,5 l of vegetable broth
1 table spoon of oil
200 g of bacon
340 g of red lentils
salt and pepper to taste

***

Dzisiaj prosta szkocka zupa z soczewicy i kilka słów o pewnym ważnym wydarzeniu, przed którym być może była również jedzona... Zaczynamy!

Potrzebujemy:
4 marchewki
3 korzenie pietruszki
4 kawałki selera naciowego
liść laurowy
ząbek czosnku (lub ewentualnie więcej, do smaku)
1 duża cebula
1,5 l bulionu warzywnego
1 łyżka oliwy
200 g boczku
340 g czerwonej soczewicy
sól i pieprz do smaku



While keeping lentils in water for about half an hour, chop the vegetables and soften them in a pot with a table spoon of oil. Then add to the veggies: broth, bay leaf, lentils and almost all fried bacon (chopped into smaller pieces). Simmer it gently until it's soft , then add salt and pepper. In the end if you don't like it rustic you can blend the soup. When the stoodgy soup is ready you can add rest of the fried bacon on top of it (or add some parsley). It's really that easy! :)

***

Soczewicę moczymy przez około pół godziny w wodzie. Warzywa kroimy w kostkę i podsmażamy krótko na oleju lub oliwie po czym zalewamy je bulionem warzywnym, dodajemy liść laurowy, soczewicę oraz prawie cały boczek. Gotujemy do miękkości, doprawiamy solą i pieprzem a na koniec blendujemy (choć to ostatnie możemy odpuścić, jeśli ktoś nie lubi). Gotową zupę (wychodzi gęsta) możemy posypać resztką podsmażonego boczku pokrojonego w kostkę oraz posypać natką pietruszki. Banalnie proste! :)


Who eats such soup? Scots. When? When they feel like it :) But maybe they were eating it  once in the past, so long and at the same time not so long ago... Maybe this soup was slightly different than ours. Maybe they were eating it in a hurry. Maybe they were eating it before the battle of Culloden...

***

Kto je często taką zupę? Szkoci. Kiedy? Otóż wtedy, kiedy mają na to ochotę :) Ale może też jedli ją kiedyś, tak dawno i zarazem niedawno... Być może w nieco zmienionej postaci. Być może jedli ją w pośpiechu. Być może jedli ją przed bitwą pod Culloden...

Culloden Moor, google maps

Let's start from the begining. England and Scotland never loved each other what everyone probably knows after watching for examle "Braveheart". This state of antipathy lasted for a really long time (not to say it lasts till today) and English were seen as invadors in Scotland. In 1745 in Scotland took place "The Fourty-Five" rising. It was the last one of three Jacobite risings against The House of Hanover (to put it simple: Jacobites were supporters of pretenders to the throne from the Stuart dynasty - descendants of King of Scotland - James VII [ruling England as James II) while House of Hanover were English pretenders to the throne). The one who organized this rebellion was Prince Charles Edward Stuart - son of James III, known in history as "Bonnie Prince Charlie", pretendent to the throne of Scotland. I'll write a separate post on my blog about him so this time I won't be focusing on his silhouette. I'll add only a very interesting fact - that he was a greatgrandson of John III Sobieski (yes, this John III Sobieski - the Polish king!). Having his claims to the throne and organizing the rising with his own money, in 1745 he landed in Hebrides in Eriskay and started to swell the ranks of his small army. Although Jacobites were quite succesfull winning some battles (like famous Prestonpans 21 September 1745) in the end they suffered a disastrous defeat at Culloden Moor.

***

Zacznijmy od początku. Anglia i Szkocja nigdy nie pałały do siebie miłością, co każdy zapewne widział oglądając chociażby film 'Braveheart'. Stan wzajemnej niechęci trwał naprawdę długo (żeby nie powiedzieć, że trwa do dzisiaj), a Anglicy w Szkocji traktowani byli jako najeźdzcy. W 1745 r. w Szkocji miało miejsce powstanie zwane Drugą Wielką Rebelią. Było to ostatnie z trzech powstań jakobitów (czyli zwolenników pretendentów do tronu z dynastii Stuartów - potomków króla Szkocji Jakuba VII [w Anglii panującego jako Jakub II]) przeciw dynastii hanowerskiej (czyli upraszczając: angielskim pretendentom do tronu). Jego organizatorem był książę Karol Edward Stuart - syn Jakuba III, znany jako słynny 'Bonnie Prince Charlie' - czyli piękny książę Karolek, pretendent do tronu Szkocji. Wkrótce poświęcę mu osobny wpis, więc nie będę się dziś na nim skupiać. Dodam tylko ciekawostkę - był on prawnukiem Jana III Sobieskiego (tak, tego Jana III Sobieskiego!). Chcąc odzyskać tron i finansując powstanie z własnej kieszeni, w 1745 r. wylądował na Hebrydach w Eriskay i zaczął powiększać swoją początkowo niewielką armię. I choć jakobici mieli szanse na odniesienie sukcesu wygrywając sporo bitew (m.in. słynniejszą pod Prestonpans 21 września 1745 r.), ostatecznie ponieśli wielką klęskę na wrzosowiskach Culloden.

Bonnie Prince Charlie, Education Scotland

16 April 1746 Jacobite army consisting of  Scottish Highlanders called up by Prince Charles Edward Stuart and loyalists army (the English - to make it simple) commanded by William Augustus, Duke of Cumberland (son of George II, king of Great Britain and Ireland 1729 - 1760) clashed at Culloden Moor. I don't want to bore you describing how the battle proceeded - I'll just say the final result of it - Scottish were disastrously defeated. And now I'm going to tell you the most important - why I'm recalling this battle, why it is so important and why everyone should know what happened at Culloden Moor.

***

16 kwietnia 1746 r. starły się tu - jakobicka armia szkockich górali Księcia Karola Edwarda Stuarta oraz armia lojalistów (w skrócie: siły angielskie) dowodzona przez Williama Augustusa, Księcia Cumberland (syna Jerzego II, króla Wielkiej Brytanii i Irlandii w latach 1729 - 1760). Nie będę zanudzać tutaj przebiegiem bitwy - powtórzę za to jeszcze raz rezultat - Szkoci ponieśli wielką klęskę. I teraz najważniejsze - dlaczego wspominam dziś tę bitwę i dlaczego jest ona taka ważna i warto byłoby kojarzyć co się stało na wrzosowiskach Culloden. 

dudy, na których grano podczas bitwy pod Culloden, Images of Alba
pipes that were played during the battle of Culloden

Scotland is one of the rare countries with which we have obvious associations. When we hear "Scotland" - we see a Scottish Highlinder dressed up in a kilt. When we hear pipes - we immediately know that this is nothing else but Scottish music playing. When we see checked clothes, we stright away describe them as "Scottish style" ones. Those symbols are so important and so evident that they can't be attributed to anyone else. And this is why what happened at Culloden is so important. It is not even for the blatant dispropotion  of dead and wounded (Scotland: 1500 - 2000, England: 50 dead, 259 wounded), it is  because the repercussions  after that battle were to damage everything what is Scottish in Scotland. Duke of Cumberland was named "Butcher Cumberland" because he ordered to kill every wounded Scottish soldier after the battle. Lairds and leaders of the Scottish clans supporting the Jacobite's cause were deprived of their lands. Public executions and plundering of Scottish properties were taking place, and what is most important - it was forbidden to wear tartan, play the pipes, speaking Scottish Gaelic and  carry weapon. The whole clan system was also forbidden and that is everything with what we associate Scotland. The last clan system nation of Europe was to lost its identity.

***

Szkocja jest jednym z nielicznych krajów, z którymi od razu mamy oczywiste skojarzenia. Słysząc "Szkocja" - widzimy szkockiego górala w kilcie. Słysząc dudy - od razu wiemy, że grana jest szkocka - a nie inna - muzyka. Widząc ubiór w kratę, momentalnie określamy go jako strój w "szkocką kratę". Te symbole są tak wyraźne, że nie sposób przypisać je komuś innemu. I dlatego tak ważne jest Culloden. Nie chodzi tu nawet o szokującą dysproporcję zabitych i rannych (Szkocja: 1500 - 2000, Anglia: 50 zabitych, 259 rannych) - ale o to, że reperkusje po tej właśnie bitwie miały doprowadzić do tego, by wytępić ze Szkocji jej szkockość. Książę Cumberland zyskał miano "Rzeźnka Cumberland", z uwagi na fakt, że rozkazał dobić wszystkich rannych po bitwie. Lordowie i przywódcy klanów szkockich wspierający jakobitów zostali pozbawieni swoich ziem. Odbywały się publiczne egzekucje, grabież szkockiego mienia i najważniejsze - zakazano noszenia tartanów, grania na dudach, mówienia w języku szkockim gaelickim oraz noszenia broni. Zakazany został cały system klanowy, czyli wszystko to z czym kojarzymy Szkocję. Ostatni klanowy naród Europy miał stracić swoją tożsamość.

kamienie z nazwami klanów biorących udział w bitwie
stones with the names of clans taking part in the battle

And now I'd like to share some personal thoughts about my visit to Culloden battlefield. I've been to Scotland twice in my life, although I dream to be there everyday. During the second visit we bought with my husband a trip to explore this beautiful country, every night we slept in a different hostel and we were visiting places which we wouldn't saw with Polish travel agency. One day our guide - a Scotsman named Michael took us to see Culloden Moor. And this was so extraordinary how in a country full of breathtaking views so bedazzling was just a field (or a moor to be precise).

***

 A teraz kilka słów o mojej osobistej wyprawie w to miejsce. W Szkocji byłam dwa razy, choć chciałabym tam być codziennie. Podczas drugiej wizyty wykupiliśmy wycieczkę po tym pięknym kraju, codziennie spaliśmy w innym hostelu i zwiedzaliśmy miejsca, do których z pewnością nie dotarlibyśmy z polskim biurem podróży. Pewnego dnia nasz przewodnik, Szkot imieniem Michael zabrał nas właśnie tutaj. I to naprawdę niesamowite, jak w kraju pełnym tak wielu zapierających dech krajobrazów tak ogromne wrażenie potrafiło wywrzeć paradoksalnie zwykłe pole, a dokładniej wrzosowisko. 

pole bitwy pod Culloden
Culloden battlefield

What does it look like? Quite ordinary. You could tell that there's nothing worth seeing. Just a field, a moor where you can spot some red and blue flags in the distance symbolizing places where English and Scottish squadrons were quartered. Just a vast space. So why there's something in this place that makes you shiver?

***

Jak wygląda to miejsce? Zupełnie niepozornie. Możnaby powiedzieć, że nie ma tu nic ciekawego. Pole, wrzosowisko, na którym zatknięto w oddali czerwone i niebieskie flagi symbolizujące miejsca, gdzie stacjonowały oddziały angielskie i szkockie. Niby nic, a więc dlaczego w tym miejscu jest "coś", co tak działa na człowieka?


kamienie z nazwami klanów biorących udział w bitwie
stones with names of the clans taking part in the battle

There's something magical in this place that makes you see with the eyes of your immagination this battle and thousands of men dressed up in tartans. That makes you almost hear pipes cheering on and calling to fight and playing such a sad tune at the same time. There's something touching seeing such a view - stones with names of the clans taking part in this battle carved on them long time ago and small bunches of fresh heather. A visible sign of rememberance.

***

Jest tu coś magicznego, co pozwala na wyobrażenie sobie tej bitwy, na zobaczenie tysięcy ludzi odzianych w tartany, na usłyszenie dud zagrzewających do walki i jednocześnie grających tak bardzo smutną melodię. Jest coś poruszającego w kamieniach z wyrytymi nazwami klanów, które brały udział w bitwie, przy których leżą świeżo zrobione bukieciki z wrzosów. Znak, że ktoś pamięta.

pomnik przypominający broch
monument resembling a broch

There's also a monument resembling an ancient broch (I'll tell you about brochs next time) and the so called Leanach Cottage - original farmhouse that survived the battle during which played a part of field hospital.

***

Jest i pomnik przypominający starożytny broch (o tym czym jest broch, kiedy indziej) oraz tzw. Leanach Cottage - oryginalny dom, który przetrwał bitwę, który najprawdopodobniej w jej trakcie spełniał funkcję szpitala polowego. 

Leanach Cottage - dom pełniący funkcję szpitala podczas bitwy
Leanach Cottage - a farmhouse playing a part of field hospital during the battle

And maybe the thing that made the biggest impression on me was the story of our guide about how Scottish culture was to be destroyed after Culloden battle. But it was told by a Scotsman, a Highlander wearing a contemporary hoodie and a kilt that they wanted to forbid forever. All around was just silence and blowing wind that was shaking the heathers... And then we hit the road again to the places with their names written in Scottish Gaelic on traffic signs... So fortunately, despite the catastophic ending of the Jacobite rising and defeating the Scottish one thing was still victorious - the Scottish culture with its strong roots.

***

A może tym, co tak naprawdę zrobiło największe wrażenie była pełna emocji opowieść naszego przewodnika o tym, jak po bitwie pod Culloden miała zostać wytępiona szkocka kultura. I mówił to Szkot, mający na sobie i współczesną bluzę i kilt, którego noszenia chciano wtedy zabronić. Dookoła cisza i  hulający wiatr, który kołysał wrzosami... A potem pojechaliśmy dalej, do miejsc, które na znakach drogowych do dziś opisane są językiem gaelickim... Tak więc na szczęście, mimo klęski powstania i pokonania Szkotów, nie udało się "pokonać" ich kultury.

fragment tartanu spod Culloden w zbiorach National Museum of Scotland w Edynburgu
part of the tartan from Culloden battlefield kept in National Museum of Scotland in Edinburgh

And so, while eating our lentil soup we got to the end of this short story about one of the most important moments in Scottish history.

***

I tak, jedząc szkocką zupę z soczewicy dobrnęliśmy do końca krótkiej opowieści o tak ważnym momencie w dziejach Szkocji. 

grafika z fanpage'a serialu 'Outlander'
graphic from fanpage of 'Outlander' series

If you want to feel the story of Jacobites even more - listen to this song ("Ye Jacobites by name")!

***

Jeśli chcecie jeszcze bardziej wczuć się w klimat tej opowieści, posłuchajcie pieśni o Jakobitach ("Ye Jacobites by name")!







No comments:

Post a Comment